Oui oui, dobrze przeczytaliście, tym razem wieczorek tematyczny zapewnia nam Biedronka. Czyżby było to zasługą hitowego serialu Netflixa "Emily w Paryżu"? A może to elegancja, delikatność, klasa i zmysłowy język robi wrażenie, przyciągając do kuchni francuskiej? Uspokajamy, nie podamy dzisiaj ślimaków! Czas odczarować ten prześmiewczy stereotyp, bo kuchnia śródziemnomorska to bogactwo smaków, składników i właściwości, oczywiście samych prozdrowotnych. Voyage, voyage - wsiadamy do Citroena DS Convertible Cabrio, kobietom powiewają włosy na wietrze, apaszka zrywa się przez silny wiatr z włosów i ląduje na tylnych siedzeniach, mężczyznom powiewa czupryna, rozpięta do połowy biała koszula, a szelmowski uśmiech mówi wszystko: "zabieram Cię na klimatyczną kolację w stylu Audrey Hepburn, zwaną Honorową Paryżanką". Poczuliście się, jak w reklamie? Kto by pomyślał, że to wszystko dzięki Biedronce... ;)
Tyle dobrego zawitało na półki francuskie w Biedronce, że polecamy zastawić stół mnóstwem małych przekąsek, na zasadzie wszystkiego do spróbowania. Od wędlin po deskę serów - od przysmaków z Owernii w centralnej Francji, po boczek wędzony, salami z pistacjami, aż do sery pleśniowe, a wszystko z dodatkiem dosłownie plamki (żeby nie zakłócać smaku ;) ) sosu berneńskiego, tatarskiego bądź musztardy Dijon, Miodowej, czy Starofrancuskiej. W tle nastawiamy gramofon, a jeśli nie mamy, to radio, udające gramofon i zaczynamy od sensualnie chrupkiego niskiego głosu Edith Piaf. Jeśli jednak już dostatecznie się nagadaliśmy i wolimy film, niż przyciszoną muzykę i rozmowy od kieliszka wina do filiżanki kawy, polecamy dla pośmiania się komedię "Za jakie grzechy dobry Boże?". Są już trzy części tej popularnej produkcji, nietuzinkowa fabuła "multi kulti" przyciąga :)
Było wytrawnie, czas na słodko. Przełączamy płytę na Jill Barber, a do niej cała gama dżemów i konfitur. Mówiliśmy - Biedronka sprawi, że poczujecie się, jak w reklamie, a wiedzieliście że przetwory owocowe są na głównym planie paru kultowych scen filmowych? Taki starszy polski film "Seksmisja" i staruszka, jedyna pamiętająca erę życia z mężczyznami, wykrzykująca: "Dżemik? Mój ulubiony!". Ten przysmak sprawił, że zdradziła głównej bohaterce tajemnicę z filmu - polecamy obejrzeć ;) A często wspominany u nas serial "Przyjaciele" i odcinek, kiedy Joey bez opamiętania je dżemy od Moniki, mające zagłuszyć jej ból po rozstaniu. Teraz dzięki czerwonemu spożywczaku poczujecie się, jak oni, bo do wyboru w pięknych słoikach, dżemy o niekonwencjonalnych smakach: figa, jabłko-karmel, mango-kokos, ananas-marakuja. Z konfitur: malina-granat, ananas-mango, pomarańcza-imbir. Jak było w wypadku serów i wędlin, trudno żeby wybór padł tylko na jeden produkt.
Na jedzeniu Biedronka nie poprzestała, pamiętając, że nie tylko kuchnią i modą Francja stoi. Mydełka, kremy, szampony, spraye do włosów, maski - kosmetyczny raj czeka! Domowe spa w wykonaniu coccinelle française - francuskiej biedronki to kolekcja olejków arganowych, lawendowych, werbeny cytrynowej, róży, a także mydeł glicerynowych, bądź z oliwą z oliwek. Wszystko, jak na wysublimowaną Francję przystało, w pudełkach z subtelnym logiem zawijanych literek "Le Petit Olivier". Robiąc sobie takie domowe spa, warto przełączyć gramofon na Kendji Giraca i jego piosenkę "Desperado": "Toi, c'est mademoiselle ou madame?" - "Ty jesteś panią, czy panienką?". Po takiej kąpieli i pielęgnacji zdecydowanie królową ;)
To jak, łapiecie ostatni lot i do Francji? Zwłaszcza, że w tym tygodniu samolot można zamienić na samochód, a nawet spacer i jedną większą wizytę w Biedronce :)
