Zróbcie sobie wieczorek hiszpański – w Lidlu kuchnia iberyjska, u nas w połączeniu z dobrą kinematografią
Długi ciągnący się dzień, mnóstwo obowiązków, współpracownik nie w humorku, pani w sklepie za wolno/za szybko kasuje Twoje zakupy, a na koniec w domu, albo za głośno, albo wręcz odwrotnie. Jak cały świat jest przeciwko nam, trzeba samemu zadbać o dobrą atmosferę i komfort psychiczny. Lidl podpowiada: nie czekaj aż ktoś to zrobi za Ciebie, zorganizuj sobie wieczorek tematyczny i sprowadź do swojego domu odrobinę kraju Lewandowskiego ;) Panie w długiej spódnicy, koronkowej bluzce à la Salma Hayek, panowie w rozpiętej białej koszuli, czarnych spodniach i nonszalancko rozczochranych włosach à la Antonio Banderas, na stole trochę tapas, a na ekranie telewizora dobre wciągające hiszpańskie kino. Brzmi dobrze? Rozwińmy to w takim razie ;)
Jak sobota to do..? No jasne, że do Lidla, chociaż jeden dzień w tygodniu to zdecydowanie za mało! Wyobraźcie sobie taką sytuację: wracacie kompletnie wymęczeni po pracy, głowa Wam paruje, nie wiecie nawet jak się nazywacie, marzy Wam się urlop, a wszystkie dni wolne wykorzystane. Czas skoczyć do Lidla, kopić trochę tapas: oliwki, chorizo, ser z mleka krowiego, koziego i owczego (nie ma co się ograniczać do jednego ;) ), a wszystko to polane sosem piri-piri! No dobra, kubki smakowe zaspokojone, czas na oczy: wszystko ładnie podane na szklanej paterze (str. 2), a co w telewizorze? Wysokie noty zbiera thriller "Contratiempo. Niewidzialny gość". Jeśli lubicie podczas seansu zakładać się "kto i po co", to gorąco polecamy obejrzeć, ale może bez zakładów pieniężnych, bo można sporo stracić (tajemnica naprawdę zaskakująca i chociaż mocno wierzymy w inteligencję swoich czytelników... trudno jest zgadnąć ;) ).
Pierwszy głód zaspokojony, czas na słodkie "małe co nieco" (str. 23). Ciastka palmeritas z ciasta francuskiego, z polewą czekoladową, churros, słodka bułka drożdżowa w kształcie ślimaka i modne ostatnio makaroniki. Przeskoczyliśmy z wytrawnego na słodkie, przeskakujemy z thrillera na komedie romantyczną, zostawiamy tylko jednego z bardziej znanych hiszpańskich aktorów Mario Casas - film "Trzy metry nad niebem". Film do rozmarzenia nad miłością, o jakiej marzyliśmy jako nastolatkowie... a może ktoś nadal idealistycznie marzy? ;)
Słodko, wytrawnie... Lidl się nie zatrzymuje i proponuje również słone przekąski. Krążki z kawałków kałamarnicy, pistacje w łupinach, chipsy kukurydziane, paluszki chlebowe ze słonecznikiem. Takie smaczki połączymy sobie z klasyką damskich serc, Antonio Banderasem ;) Zaproponowalibyśmy niestarzejące się kino pt. "Zorro", ale trochę boimy się przewracania oczami, które delikatnie sygnalizowałyby "nuuuda". Aktor całe szczęście na tym filmie nie poprzestał i zagrał niedawno w artystycznym filmie wysokich lotów "Ból i blask". Ta propozycja również jest puszczeniem oczka do panów, bo Antonio zagrał tam u boku Penelope Cruze.
Pomysł na miły wieczorek jest? Jest! A więc mówimy za Was: "Dziękujemy drogi Lidlu" ;)