Koniec sezonowych owoców – czy mrożonki są tak samo zdrowe?
Dziś temat mrożonek, żeby przyzwyczaić do nadchodzących mroźnych dni, ale i ułatwić kuchenne rewolucje: trochę lata na talerzu! Mrożone owoce i warzywa oferują wiele korzyści, które sprawiają, że są one doskonałym wyborem dla osób dbających o zdrowie i wygodę. Tak, tak, dla niedowiarków - takie połączenie istnieje ;) W większości witamin ubytek przy mrożeniu, w porównaniu do owoców tuż po zbiorach, jest niewielki, zwłaszcza w witaminach z grupy B i karotenie. Największy spadek, bo do 40%, zaobserwowano przy witaminie C. Uspokajamy - jak mówi znany i ceniony dietetyk Michał Wrzosek, trzeba by było mieć naprawdę ubogą dietę, żeby mieć niedobory tego składnika. Natomiast porównując owoce jakiś czas już leżące w domu bądź sklepie z mrożonkami, zimne owoce i warzywa wychodzą na prowadzenie! Zatem przyjrzyjmy się tematowi bliżej, bo w tym tygodniu bitwa "Lidl vs. Biedronka", opanowały promocje na mrożonki!
Byliśmy jak warzywa. Ja również. Nie wiem, jakim byłem warzywem. Czułem się jak rzepa. ~ "Szmira", Charles Bukowski
• Świeżość i wartość odżywcza: poddawanie procesowi mrożenia zazwyczaj występuje tuż po zbiorach, co pozwala zachować ich wartość odżywczą. Badania wykazują, że mrożone produkty mogą zawierać tyle samo, a czasem nawet więcej witamin i minerałów niż świeże produkty, które były przechowywane przez dłuższy czas.
• Dostępność przez cały rok: kolejna zaleta to dostępność przez cały rok - sezon mija, ale nie owoce i warzywa! Coś w stylu piosenki Andrzeja Rybińskiego "To życie mija, nie ja..." ;)
• Wygoda: Mrożone produkty są już umyte, obrane i pokrojone - zawsze warto przyoszczędzić trochę czasu w kuchni. Dla zabieganych to informacja dnia!
• Mniejsza ilość odpadów: Mrożone owoce i warzywa mają dłuższy okres przydatności do spożycia niż świeże produkty, zmniejsza to ilość marnowanej żywności.
Plusy, czyli właściwości mrożonek znamy, teraz pojawia się pytanie: co zrobić z mrożonych warzyw i owoców? Do picia smoothie - zdrowo i orzeźwiająco, miksujemy je z jogurtem bądź mlekiem. Zupy, gulasze, sałatki, desery a nawet dania główne również dozwolone - wyjmujemy z zamrażalki, wrzucamy do mikrofali bądź na patelnię i w parę minut mamy danie nawet à la Makłowicz, czy Gessler (oczywiście tutaj wszystko zależy od talentu kucharza, za to gwarancji dać nie możemy ;) ).
Uważam, że najważniejsze jest to, by człowiek rozumiał wszystkie procesy, co dana żywność robi z jego ciałem. Dopiero gdy przyjmie to do wiadomości, człowiek sam z siebie podejmie decyzję w sprawie ograniczenia takiego bądź innego rodzaju jedzenia. ~ "Szkoła zdrowia Michaiła Sowietowa", Michał Sowietow
Dwa pytania na koniec: Lidl czy Biedronka? Ile paczek mrożonych warzyw i owoców kupicie w tym tygodniu...?